gry pingwiny z madagaskaru poki
Pingwiny z Madagaskaru – Gracja na lodzie. Pingwiny z Madagaskaru 9 września 2022. 1 2 … 4 Następny. Bajki, seriale i filmy nie tylko dla dzieci. Online za darmo i bez reklam dla dorosłych.
Tutaj możesz grać w Pogo Penguin. Pogo Penguin jest jedną z naszych ulubionych gier w kategorii: gry zręcznościowe. Zagraj w Pogo Penguin za darmo, i baw się dobrze!
Gdzie moge obejrzeć WSZYSTKIE odcinki 'Pingwiny z Madagaskaru'? ! Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-06-04 21:55:56. 0 ocen | na tak 0%. 0.
Uruchamianie na Madagaskarze do gry online, straciłeś powód do smutny, ponieważ będzie zanurzyć się w wir wydarzeń i nurkować na oślep w codzienności zabawnych mieszkańców zoo. Cztery niespokojne pingwiny zawsze znajdzie pretekst do kolejnej przygody, i wymyślić sposób, aby włączyć się w życie codzienne bohaterskich czynów.
Opis. Cztery pingwiny przebywające w Central Park Zoo podejmują się na co dzień zadania pilnowania porządku w zoo. Sprawę tę skutecznie komplikuje banda lemurów z samozwańczym władcą Królem Julianem na czele, który ciągle przeszkadza ptakom w ich tajnych operacjach. W zoo pingwiny poznają nowych przyjaciół, jednak mają też
nonton film a frozen flower sub indo. Bibliopunkt 10/5 60-779 Poznań Infolinia+48 533 980 044 E-mail bibliopunkt@ Pingwiny z Madagaskaru. Gra Producent: PHALANX EAN 5900741508139Autorzy Michał Ozon Nasza cena: zł Baczność, agenci!Oficer X jest już bliski zdemaskowania naszej kryjówki! By przygotować się na to starcie, rozegramy tu zaraz planszową symulację. Każdy z Was otrzyma zadanie, które ma wykonać, zanim Oficer X otoczy Kwaterę Główną! Na terenie zoo znajdziecie niezbędny ekwipunek oraz figurantów, których zwerbujecie, by z powodzeniem zrealizować misję!Dzięki tej grze nauczycie się myśleć logicznie i rozwiązywać konflikty nie fizycznie! Biorę za to na siebie całą odpowiedzialność. No… powiedzmy, dziewięćdziesiąt z Madagaskaru to gra planszowa oparta na fabule kultowego serialu telewizyjnego produkcji DreamWorks. W trwającej 60 minut rozgrywce, w grupie od 2 do 4 osób, wcielicie się w role agentów-pingwinów: Skippera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego, by zrealizować tajne misje na terenie zoo w Central Parku. A nie jest to łatwe zadanie, gdyż do jego wykonania będziecie musieli zdobyć niezbędny ekwipunek oraz pozyskać przychylność mieszkańców ogrodu i odwiedzających go gości!Jak zdobyć względy Króla Juliana i pozbyć się Morta? Co zrobić z plagą Szczurów? W jaki sposób pokonać Doktora Bulgota? Gumową kaczuszkę znajdziesz w Sklepie z Pamiątkami, a tekst wiadomości przeczytają ci Szympansy, ale skąd weźmiesz spawarkę i dynamit? Może schwytanie dozorczyni i włamanie do Magazynu zoo to nie jest jednak głupi pomysł? Tylko nie zwlekajcie za długo, bo na trop pingwinów wpadł Oficer X, który jest już bliski zdemaskowania ich prawdziwej tożsamości!Komponenty gry wykonane są w oparciu o oryginalne materiały z serialu, a samą rozgrywkę toczy się za pomocą plastikowych figurek pingwinów! Gra zawiera dwa warianty zasad: rodzinny, by bawić się przy niej mogli gracze w każdej grupie wiekowej oraz zaawansowany, by zaoferować planszowym wyjadaczom festiwal interaktywnej jak, jesteście gotowi wykonać tę misję bez naruszania Konwencji Genewskiej?W pudełku gry znajdują się: 4 plastikowe figurki pingwinów z podstawkami i akcesoriami, 4 karty pingwinów, 104 żetony przedmiotów, 8 znaczników Oficera X, 1 znacznik pierwszego gracza, 42 karty figurantów, 10 kart misji, 4 karty pomocy, 9 kafelków zoo, woreczek na żetony, kostka do gry, notes do zapisu punktów, agenci! Oficer X jest już bliski zdemaskowania naszej kryjówki! By przygotować się na to starcie, rozegramy tu zaraz planszową symulację. Każdy z Was otrzyma zadanie, które ma wykonać, zanim Oficer X otoczy Kwaterę Główną! Na terenie zoo znajdziecie niezbędny ekwipunek oraz figurantów, których zwerbujecie, by z powodzeniem zrealizować misję! Dzięki tej grze nauczycie się myśleć logicznie i rozwiązywać konflikty nie fizycznie! Biorę za to na siebie całą odpowiedzialność. No… powiedzmy, dziewięćdziesiąt procent. Pingwiny z Madagaskaru to gra planszowa oparta na fabule kultowego serialu telewizyjnego produkcji DreamWorks. W trwającej 60 minut rozgrywce, w grupie od 2 do 4 osób, wcielicie się w role agentów-pingwinów: Skippera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego, by zrealizować tajne misje na terenie zoo w Central Parku. A nie jest to łatwe zadanie, gdyż do jego wykonania będziecie musieli zdobyć niezbędny ekwipunek oraz pozyskać przychylność mieszkańców ogrodu i odwiedzających go gości! Jak zdobyć względy Króla Juliana i pozbyć się Morta? Co zrobić z plagą Szczurów? W jaki sposób pokonać Doktora Bulgota? Gumową kaczuszkę znajdziesz w Sklepie z Pamiątkami, a tekst wiadomości przeczytają ci Szympansy, ale skąd weźmiesz spawarkę i dynamit? Może schwytanie dozorczyni i włamanie do Magazynu zoo to nie jest jednak głupi pomysł? Tylko nie zwlekajcie za długo, bo na trop pingwinów wpadł Oficer X, który jest już bliski zdemaskowania ich prawdziwej tożsamości! Komponenty gry wykonane są w oparciu o oryginalne materiały z serialu, a samą rozgrywkę toczy się za pomocą plastikowych figurek pingwinów! Gra zawiera dwa warianty zasad: rodzinny, by bawić się przy niej mogli gracze w każdej grupie wiekowej oraz zaawansowany, by zaoferować planszowym wyjadaczom festiwal interaktywnej rozrywki. To jak, jesteście gotowi wykonać tę misję bez naruszania Konwencji Genewskiej? Zawartość pudełka:- 4 plastikowe figurki pingwinów z podstawkami i akcesoriami, - 4 karty pingwinów, - 104 żetony przedmiotów, - 8 znaczników Oficera X,- 1 znacznik pierwszego gracza,- 42 karty figurantów,- 10 kart misji,- 4 karty pomocy,- 9 kafelków zoo,- woreczek na żetony,- kostka do gry, - notes do zapisu punktów, - graczy:2 - 4 osób Wiek:od 14 latCzas gry:ok. 60 minut
Filmy i seriale 14 lipca 2019, 11:30 Zdradzę Wam sekret. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy dziećmi. I dobrze nam z tym. Dlatego dziś zrzucamy maski powagi, by porozmawiać o serialach animowanych – tych najbardziej uniwersalnych. Oto dziesięć, które uważam za najlepsze. Pingwiny z Madagaskaru (The Penguins of Madagascar) Gdzie obejrzeć? HBO GO, Amazon Prime VideoKonwencja: czarna komedia Madagaskar to jedna z popularniejszych animacji Dreamworks. Łączy wizualne szaleństwo, przygodę i neurotyczną komedię charakterów rodem z obrazów Woody’ego Allena. Oprócz głównych bohaterów film ten miał jeszcze gwiazdy drugiego planu – króla lemurów i parkietu, Juliana, oraz pingwiny do zadań specjalnych. Widzowie byli na tyle zachwyceni, że dostaliśmy dwa spin-offowe seriale animowane – Niech żyje król Julian i Pingwiny z Madagaskaru. Ja opowiem o tym drugim. Autorzy poszli drogą wytyczoną przez twórców filmu i zaserwowali kilkadziesiąt podwójnych odcinków nieobliczalnej czarnej komedii z psychopatyczno-militarnym sznytem, z której morał płynął taki, że przemoc i wybuchy nie są rozwiązaniem... chyba że akurat są. Pingwiny zmagały się z rozmaitymi przeciwnikami, z ciężkimi warunkami w zoo (ach, te zastrzyki u weterynarza) oraz z konsekwencjami własnych szalonych pomysłów. W serialu nie mogło zabraknąć rozwydrzonego króla Juliana, który wprowadzał sporo chaosu, a więc i dynamiki do radosnych opowiastek o czterech nielotach bawiących się w wywiad. Pingwiny dorobiły się porządnej galerii złoczyńców rodem z klasycznych Bondów, jednego odcinka musicalowego i średniego – niestety – filmu kinowego, który nie miał tego pazura co serial. TWOIM ZDANIEMPytanie do pełnoletnich czytelników/czek, oglądasz jeszcze kreskówki? Zobacz inne ankiety
32Łatwy zwrot towaru w ciągu 14 dni od zakupu bez podania przyczynyDarmowa dostawa od 999,00 zł 25 letnie doświadczenie ponad 500 tys. zrealizowanych zamówień 14 dni na zwrot towaru bezpieczne pakowanie profesjonalna obsługa błyskawiczna dostawa Baczność, agenci! Oficer X jest już bliski zdemaskowania naszej kryjówki! By przygotować się na to starcie, rozegramy tu zaraz planszową symulację. Każdy z Was otrzyma zadanie, które ma wykonać, zanim Oficer X otoczy Kwaterę Główną! Na terenie zoo znajdziecie niezbędny ekwipunek oraz figurantów, których zwerbujecie, by z powodzeniem zrealizować misję! Dzięki tej grze nauczycie się myśleć logicznie i rozwiązywać konflikty nie fizycznie! Biorę za to na siebie całą odpowiedzialność. No powiedzmy, dziewięćdziesiąt procent. Pingwiny z Madagaskaru to gra planszowa oparta na fabule kultowego serialu telewizyjnego produkcji DreamWorks. W trwającej 60 minut rozgrywce, w grupie od 2 do 4 osób, wcielicie się w role agentów-pingwinów: Skippera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego, by zrealizować tajne misje na terenie zoo w Central Parku. A nie jest to łatwe zadanie, gdyż do jego wykonania będziecie musieli zdobyć niezbędny ekwipunek oraz pozyskać przychylność mieszkańców ogrodu i odwiedzających go gości! Jak zdobyć względy Króla Juliana i pozbyć się Morta? Co zrobić z plagą Szczurów? W jaki sposób pokonać Doktora Bulgota? Gumową kaczuszkę znajdziesz w Sklepie z Pamiątkami, a tekst wiadomości przeczytają ci Szympansy, ale skąd weźmiesz spawarkę i dynamit? Może schwytanie dozorczyni i włamanie do Magazynu zoo to nie jest jednak głupi pomysł? Tylko nie zwlekajcie za długo, bo na trop pingwinów wpadł Oficer X, który jest już bliski zdemaskowania ich prawdziwej tożsamości!Komponenty gry wykonane są w oparciu o oryginalne materiały z serialu, a samą rozgrywkę toczy się za pomocą plastikowych figurek pingwinów! Gra zawiera dwa warianty zasad: rodzinny, by bawić się przy niej mogli gracze w każdej grupie wiekowej oraz zaawansowany, by zaoferować planszowym wyjadaczom festiwal interaktywnej rozrywki. To jak, jesteście gotowi wykonać tę misję bez naruszania Konwencji Genewskiej?W pudełku gry znajdują się: 4 plastikowe figurki pingwinów z podstawkami i akcesoriami, 4 karty pingwinów, 104 żetony przedmiotów, 8 znaczników Oficera X, 1 znacznik pierwszego gracza, 42 karty figurantów, 10 kart misji, 4 karty pomocy, 9 kafelków zoo, woreczek na żetony, kostka do gry, notes do zapisu punktów,
poniedziałek, 18 stycznia 2016 8 minut czytania Pingwinom z Madagaskaru udało się opanować świat. Jeśli ktoś nie zgadza się z tym twierdzeniem, niech no się tylko rozejrzy wokół. Występują w zbierającym świetne recenzje serialu, nakręcono poświęcony im film, a ich wizerunek wykorzystują różne firmy, jak choćby pewna sieć telefonii komórkowej czy sprzedająca produkty spożywcze. Pingwiny są wszędzie. Czy powinno nas to dziwić? Oczywiście, że nie! Któż nie lubi pewnego siebie Skippera, sprytnego Kowalskiego, gwałtownego Rico czy rozczulającego Szeregowego? Wszyscy kochamy te urocze nieloty. Na ten fakt zwrócił uwagę Michał Ozon, autor wydanej właśnie przez wydawnictwo Phalanx Games gry planszowej pt. "Pingwiny z Madagaskaru". Jak wygląda rozgrywka w tę przeznaczoną dla od 2 do 4 graczy produkcję? W głównej mierze składa się na nią dziewięć kafelków zoo, z których układa się planszę w kształcie kwadratu trzy na trzy, talia kart figurantów, o których względy zabiega się w trakcie potyczki, oraz worek pełen żetonów w siedmiu różnych kolorach: czerwonych, niebieskich, żółtych, zielonych, białych, czarnych oraz szarych. Ponadto dochodzą fantastyczne plastikowe figurki głównych bohaterów, karty misji czy specjalne znaczniki Oficera X. Co ważne, zarówno kafle planszy, jak i wszystkie karty są dwustronne i trzeba je kłaść oraz trzymać odpowiednio, w zależności od tego, na jaki wariant gry się zdecydujemy: rodzinny czy zaawansowany. Idea "Pingwinów z Madagaskaru" jest taka, że poruszamy się figurkami po planszy, a każdy z dostępnych kafelków zapewnia odmienną akcję. I tak z Wybiegu szympansów można wziąć 1 niebieski żeton, z Wybiegu goryli 1 czerwony, a ze Sklepu z pamiątkami 1 żółty. Oczywiście ile kafli, tyle dostępnych opcji. Na myśl od razu nasunął mi się "Istambul", którego serce również stanowią porozkładane kafle, oferujące różne działania kładzionym na nich pionkom. Tutaj należy poruszać się po zoo tak, by zgromadzić odpowiednią liczbę żetonów we właściwych kolorach. Są one potrzebne do tego, by w Kwaterze Głównej wymienić je na dostępne karty figurantów, przedstawiające postacie znane choćby z serialu, ale jednocześnie, co najważniejsze, gwarantujące Punkty Zwycięstwa na koniec gry. Wszakże kto zdobędzie najwięcej PZ, okazuje się zwycięzcą. Wariant rodzinny różni są od zaawansowanego tak bardzo, że śmiało można powiedzieć, iż przy zakupie "Pingwinów z Madagaskaru" praktycznie otrzymujemy dwie odmienne gry w jednym pudle. W tym lekkim trybie każdą turę rozpoczyna się od wylosowania z worka dwóch żetonów, a następnie musimy udać się do 2 miejsc w zoo i wykonać oferowane przez nie akcje bez względu na to, jak daleko od siebie znajdują się upatrzone przez nas lokacje. W praktyce wygląda to tak, że skacze się figurką po planszy zgodnie z obraną strategią, prędko gromadzi pożądane żetony i wymienia je w Kwaterze Głównej na wybranych figurantów. Warto zwrócić uwagę, że każdy z pingwinów ma swój kolor: Skipper – zielony, Kowalski – niebieski, Rico – czerwony, a Szeregowy – żółty. Mają one znaczenie o tyle, iż pod koniec gry dostaje się dodatkowy punkt za każde dwie karty zdobytych postaci, na które wydało się choć jeden żeton w "swoim" kolorze. Oczywistym jest więc, że gracze starają się gromadzić figurantów pasujących barwą z nadzieją na bonusowe punkty. Taka gra leci prędko, a kończy się wraz z talią dostępnych figurantów. Niby jest lekka i przyjemna, jednak skutecznie zmusza do logicznego myślenia, zwłaszcza pod względem zdobywania odpowiednich postaci. Idealnie nada się na rozpoczęcie gry i zapoznanie się z tym tytułem, ale też będzie dobrze służyć młodszym graczom i osobom stawiającym pierwsze kroki w świecie gier planszowych. Nie ukrywam, iż zakładałem, że zaawansowany wariant niewiele zmieni – w jakże wielkim błędzie byłem! Wprowadzając wszelkie komplikacje i utrudnienia, zmienia on tę wesołą, lekką grę w tytuł dla prawdziwych weteranów gier planszowych. Wystarczy odwrócić kafle planszy oraz wszelkie karty na drugą stronę, by otrzymać produkcję z prawdziwego zdarzenia, nad którą trzeba będzie się nieźle nagłowić. Zmianie uległo wiele dotąd znanych rzeczy. W każdej turze mamy do wykorzystania 4 akcje, które można spożytkować choćby na ruch. Koniec ze skakaniem z jednego końca planszy na drugi, teraz każda wyprawa słono nas kosztuje i zmusza, by solidnie planować każdy jeden krok. Możemy je też spożytkować na niedostępne wcześniej akcje z karty pingwina bądź kart posiadanych figurantów. Te są różnorodne: od dobierania żetonów z puli, po zabieranie ich przeciwnikom, na przestawianiu kafelków zoo kończąc. Są też takie, które gwarantują bonusowe oczka, jeśli będziemy posiadać na ręce wskazanego przez kartę bohatera. Przykładowo dostaniemy +1 PZ od Homarów, gdy zdobędziemy Dr Bulgota lub +1 oczko od Bolo, jeżeli posiądziemy Lolo. Dzięki nim pole do popisu staje się dużo większe. Dodatkowo wspomniane 4 akcje można wykorzystać na szperanie w worku z nadzieją na wyciągnięcie pożądanego żetonu lub, wreszcie, wykonanie akcji danego kafelka. Dokładnie, nie dość, że dojście do niego nas kosztuje, to skorzystanie z oferowanego działania pochłania kolejną z posiadanych w turze akcji. Jeżeli uda nam się zdobyć któregoś figuranta, to trzeba rzucić kostką liczbę większą od wskazanej na jego karcie. Gdy się nie uda, należy wziąć znacznik Oficera X i położyć go na wybranym kafelku. Skutki tego są dwa. Po pierwsze, jeśli któryś z graczy zakończy na nim swą turę, nie będzie mógł dociągnąć z worka dwóch żetonów, jak to było dotąd w zwyczaju. Po drugie, jeżeli ktoś znajdował się na kafelku, na którym właśnie położono ten znacznik, za karę musi odrzucić losowo wybrany żeton do worka. Co najważniejsze, liczba znaczników Oficera X wpływa na to, ile trwa cała rozgrywka. Jeśli bowiem zajęte zostaną wszystkie pola poza Kwaterą Główną pingwinów, to gra się kończy. Nie ukrywam, że zwykle dzieje się tak, nim wyczerpaniu ulegnie talia kart figurantów. Wszystkie te modyfikacje powodują, że o wiele trudniej gromadzi się żetony, przez co zdobywa się dużo mniej postaci, przy czym nawet na bok schodzi dopasowywanie ich do swego koloru – grunt to zdobyć którąkolwiek. W związku z tym trzeba bardzo dokładnie planować swe ruchy, by nie marnować niepotrzebnie posiadanych akcji. Tu zabawa odsuwa się nieco na drugi plan, liczy się kalkulowanie oraz strategiczne, godne wręcz Skippera myślenie. Bardzo spodobała mi się zasada, że niezależnie od wariantu na koniec gry odejmowane są punkty za niewykorzystane żetony. Zmusza to, by rozsądnie nimi gospodarować, zwłaszcza w trybie rodzinnym, kiedy zwykle mamy ich naprawdę sporo. Zauważa się w nim jednak, że z każdą kolejną rundą w worku pozostaje coraz mniej tych kolorowych, a zatem coraz częściej dobiera się białe lub czarne. Jeśli ich nie powymieniamy w Strefie gastro na inne, to mogą na koniec odebrać nam sporą liczbę punktów, bo dość umiarkowanie przydają się przy nabywaniu figurantów. Fajne jest jednak to, że coraz trudniej wylosować pożądany żeton i zwykle wynik pociągnięcia z worka widzi się w czarnych barwach. Bądź białych. Na uwagę zasługuje też dorsz, czyli szary żeton, który nie tylko można zamieniać na dwa inne, ale również wykorzystać jako jokera w trakcie zdobywania karty postaci. Wylosowanie takiego sprawia nie lada frajdę i sporą satysfakcję. Z kolei w wariancie zaawansowanym w worku w ogóle nie ma dorszy, a można je zdobyć w ramach nagrody tylko wtedy, kiedy nabędzie się kartę wartą aż siedem różnych żetonów. Co ciekawe, da się w tym trybie blokować innym graczom wejście na kafelek, na którym kończy się swą turę. Każdy z nich ma bowiem cztery wejścia i jeśli zastawi się figurką któreś z nich, rywale będą musieli poświęcić dodatkową akcję, by przesunąć naszego bohatera. Oczywiście sprawia to wiele więcej problemu w przypadku gry 3-4 osobowej, w pojedynku dwuosobowym bowiem, jak nie jedną, to drugą stroną jakoś się przejdzie. Co do kafli, to nie wszystkie są tu tak samo użyteczne. Po paru rundach gracze szybko obierają swą strategię i poruszają się wyłącznie po wybranych polach. Rozgrywkę ubarwia też zasada, że po wykupieniu figuranta w Kwaterze Głównej nie tylko kończy się swój ruch, ale też na koniec nie dobiera się dwóch żetonów z worka. Albo jedno, albo drugie. Nie da się zdobyć akwarium z rybką. Jeśli zastanawiacie się nad negatywną interakcją, to w wariancie rodzinnym na próżno jej szukać. W nim bowiem pingwiny pamiętają o zasadach fair-play. W zaawansowanym zaś... wszystkie chwyty dozwolone. Począwszy od notorycznego blokowania wejścia na kafle, o którym przed chwilą wspomniałem, przez wykorzystywanie dostępnych akcji z kart figurantów. Albo kradnie się komuś żeton, albo na koniec gry podrzuca swój, by odebrać mu punkt więcej. A jaką frajdę sprawia przetasowanie dostępnych postaci w momencie, gdy ktoś przez dłuższą chwilę przygotowywał się, by zdobyć wybraną. Ten błysk złości w oku – coś bezcennego. Sama rozgrywka waży się do samego końca, a o ostatecznym rezultacie mogą decydować najmniejsze szczegóły. Nam raz trafiło się tak, że zwycięstwo o jeden maleńki punkt przeszło z rąk moich do rąk kumpla za sprawą wciśniętego mi na sam koniec żetonu. Cóż, prawie wygrałem. Jeszcze słowo o kartach misji, które niby są ciekawe, ale tak naprawdę nie do końca gra o nie jest warta świeczki. O ile w trybie rodzinnym można łatwo nimi zapunktować, o tyle w zaawansowanym raczej nie ma co sobie nimi zawracać głowy, bo dużo trudniej jest spełnić wymagane żądania. Samo wykonanie gry nie budzi zastrzeżeń, może za wyjątkiem marnej wypraski. Kafle zoo i żetony zrobiono porządnie, więc nie powinny łatwo ulec zniszczeniu. Można się odrobinę obawiać o białe karty figurantów czy misji, ale jeśli będzie się odpowiednio o nie dbać, to na pewno będą się mieć dobrze. Figurki pingwinów, które zawdzięczamy firmie Cobi, są świetne, wręcz fantastyczne. Bardzo fajnie, że nie zastąpiono ich jakimiś drewnianymi pionkami, wciskając nam, że wszystko to kwestia wyobraźni. Podobnie ceni się fakt, iż na kolorowych żetonach przedstawiono rozmaite przedmioty. Przykładowo wszystkie czerwone nie wyglądają tak samo – każdy przedstawia inną rzecz, a mnie wyjątkowo cieszy taka dbałość o drobnostki. No i kwestia najważniejsza – "Pingwiny z Madagaskaru" gwarantują olbrzymią dawkę dobrego humoru. Nigdy dotąd nie czytałem tak zabawnej instrukcji, wzbogaconej o tyle śmiesznych komentarzy. Co więcej, nie tylko bawi, ale też klarownie tłumaczy obowiązujące zasady. Po lekturze nie ma żadnych wątpliwości, jak należy postępować. Czytając teksty postaci przedstawione na ich kartach, ciągle się śmiejemy, a w głowie raz jeszcze przeżywamy poszczególne sceny z serialu. Pod względem klimatu ta gra bije wiele innych na łeb, na szyję. "Pingwiny z Madagaskaru" to bardzo udana produkcja, która powinna z łatwością zdobyć serca wielu rozmaitych graczy. Idealnie nada się zarówno dla tych młodszych, stawiających pierwsze kroki w świecie gier planszowych, czy też na rodzinne spotkania, w trakcie których mamy się śmiać i dobrze bawić. Równie dobrze sprawdzi się w gronie nastawionym na główkowanie, kombinowanie i snucie różnych planów, a przy tym droczenie się i wzajemne utrudnianie sobie gry. Wesoła, pogodna, pełna pozytywnej energii otoczka nadaje całości niesamowitego klimatu i sprawia, że chce się grać i grać. Jeśli więc jesteś zagorzałym fanem Skippera i spółki, koniecznie musisz mieć tę grę w swej kolekcji. Jeżeli nie, to zagraj, a na pewno nim wkrótce zostaniesz. Biorę na siebie całą odpowiedzialność. Powiedzmy, dziewięćdziesiąt procent. Elementy zestawu 4 plastikowe figurki pingwinów z podstawkami i akcesoriami 4 karty pingwinów 104 żetony przedmiotów 8 znaczników Oficera X 1 znacznik pierwszego gracza 42 karty figurantów 10 kart misji 4 karty pomocy 9 kafelków zoo Woreczek na żetony Kostka do gry Notes do zapisu punktów Instrukcja Podsumowanie Ocena wykonania: 8 Poziom trudności: łatwy/średni Czas gry: 60 minut Liczba graczy: 2-4 Wymagana przestrzeń: średnia Uśredniona cena: 140zł Dziękujemy wydawnictwu Phalanx Games za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego. Plusy Ciekawa, lekka mechanika Dwa odmienne warianty gry Niesamowicie klimatyczna Dużo negatywnej interakcji Bardzo ładne wykonanie Śmieszna, klarowna instrukcja Minusy Marna wypraska Przeciętne misje Ocena użytkowników Średnia z 11 ocen Twoja ocena Wczytywanie...
Popularność pomysłowych pingwinów znanych z filmu Madagaskar oraz serialu telewizyjnego wciąż pozostaje dla mnie zagadką. Nieloty są sympatyczne i przedsiębiorcze, ale ich przygody wcale mnie nie wciągnęły. Nie znaczy to jednak, że podobnie jest z planszówką, której bohaterami zostały te ptaki, bo gra to nieco inna para kaloszy. Autorem Pingwinów z Madagaskaru jest Michał Ozon, a ukazała się ona nakładem Phalanx Games Polska. Zarówno twórca, jak i wydawnictwo, przyzwyczaili graczy do wysokiej jakości produktów. I to widać już po otwarciu pudełka. Elementy wykonano z solidnych materiałów, chociaż wiadomo, że na karty raczej przydadzą się koszulki (szczególnie, gdy mamy zamiar grać z dziećmi). Dodatkowo w grze maczała palce firma Cobi specjalizująca się w produkcji klocków – ich dziełem są świetne figurki pingwinów, które można złożyć, rozłożyć, dodać pingwinie gadżety… Już samo przygotowanie do rozgrywki zapewni sporo zabawy. W opakowaniu znalazły się: 9 kafelków zoo 42 figurantów – postacie występujące w bajce 10 kart misji 104 żetony 8 znaczników oficera znacznik ryby 4 karty pingwinów i 4 figurki tych ptaków notes, kostka, karty pomocy oraz instrukcja Wszystkie elementy można schować w specjalnym woreczku. Taki dodatek jest świetnym rozwiązaniem, ponieważ żetonów jest naprawdę sporo i nietrudno o ich zagubienie. Misja rozpoczęta Zacznijmy od tego, że istnieją dwa warianty gry: rodzinny i zaawansowany. Ten pierwszy opiera się na rywalizacji w duchu fair play, drugi natomiast to walka przy użyciu wszelkich możliwych środków. Rozgrywka podstawowa przeznaczona jest dla rodziny lub młodszych graczy i jest bardzo prosta. Celem gry jest zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa przez wykonywanie misji i werbowanie figurantów. Ostatnim warunkiem wygranej jest wywiązanie się z osobistego zadania wskazanego na karcie pingwina. Gra kończy się w momencie wyczerpania talii kart figurantów. Po przygotowaniu stołu gry w dowolny sposób chodzimy po nich swoimi pingwinami. W swojej turze gracz najpierw losuje z worka dwa żetony, następnie odwiedza dwa miejsca w zoo (nie muszą ze sobą sąsiadować), a na zakończenie przekazuje worek kolejnemu graczowi. Wszystkie zdobyte karty i żetony należy umieścić przed sobą, by każdy widział ich kolory i liczbę. Akcje są bardzo proste – weź jeden żeton, losuj żeton z worka i tak dalej. Dzięki temu każdy mały gracz zrozumie zasady. Jednak początkowo wszystko może wydać się trudne, ponieważ na każdym kaflu zoo jest inna akcja i po prostu z grą trzeba się oswoić. W tym wariancie dzieci mają możliwość doskonalenia umiejętności liczenia, bo do zdobycia jest sporo żetonów i kart figurantów. Jednak powtarzalność akcji może z czasem nudzić. W takim przypadku przewidziana jest rozgrywka krótsza, o zmniejszonej liczbie figurantów. Wariant zaawansowany jest nieco bardziej skomplikowany. Przede wszystkim odrzucamy zasady fair play i… wszystkie chwyty dozwolone! Można pokrzyżować plany innego gracza, blokować kafelki zoo wykorzystując cechy figurantów… Jest sporo interakcji, ale także myślenia, bo w tej opcji możemy poruszać się także o jeden kafelek i wykonać aż cztery akcje z pięciu możliwych (ruch, akcja z karty figuranta lub karty pingwina, szperanie w worku, akcja miejsca). Gra kończy się w momencie otoczenia Kwatery Głównej przez Oficera X (na planszy zostanie umieszczony ostatni znacznik Oficera X) lub gdy wyczerpie się talia figurantów. Następnie gracze zliczają punkty kart figurantów, kart misji oraz spełnienie warunków z karty pingwina. Mission complete! Z założenia Pingwiny z Madagaskaru są grą rodzinną. Jednak dorośli gracze szybko mogą się nią znudzić, ponieważ pozyskiwanie figurantów jest dość czasochłonne i przede wszystkim monotonne. Podejrzewam, że i dzieciom taka forma rozgrywki może szybko się opatrzyć i nawet ruchomy i losowy układ planszy nie uratuje gry przed zapomnieniem. Na pewno jest to gra dla wielbicieli czwórki szalonych pingwinów, szczególnie młodszej części widowni. Dzięki rozgrywce dzieci mogą nauczyć się liczenia, rozpoznawania kolorów, a także podstaw strategii potrzebnej w innych grach. Dorośli lubiący animowane nieloty, docenią zaś jakość wykonania. Jednak to zbyt mało, by gra zyskała miano najlepszej planszówki o Kowalskim, Skipperze, Rico i Szeregowym z dostępnych na rynku. Plusy wydanie (grafiki i jakość), klimat, łatwe zasady zrozumiałe dla dzieci, jasna i czytelna instrukcja. Minusy monotonna rozgrywka, słabe skalowanie dla dwóch graczy (gra raczej dla czterech osób). Ocena: (3,5 / 5) Dziękujemy wydawnictwu Phalanx Games Polska za przekazanie gry do recenzji. Magdalena Stawniak Tę i wiele innych gier możesz kupić w dobrej cenie w sklepie naszego partnera – Game DetailsNamePingwiny z Madagaskaru (2015)ComplexityMedium Light [ Rank [User Rating]18122 [ Count2-4Designer(s)Michał OzonArtists(s)UncreditedPublisher(s)PHALANXMechanism(s)Modular Board, Set Collection and Worker Placement About Latest Posts Preferuje gry przygodowe i rodzinne, nudzi się przy ekonomicznych i rozwlekłych strategiach. Znajdzie negatywną interakcję nawet tam, gdzie pozornie jej nie ma. Lubi spędzać wieczory przy Carcassonne, Realm of Wonder, Runebound czy Munchkinie.
gry pingwiny z madagaskaru poki